w tym tygodniu gramy na melodię „Najpiękniejsza ze wszystkich jest muzyka polska” a motywem przewodnim jest film Love Peace Noise
poniedziałek
no dobra, może nie motywem przewodnim a pretekstem, bo największą korzyścią z obejrzenia tego filmu jest to, że przypomniał mi o debiucie Ewy Braun, z którego wzięty jest tytuł obrazu, a którego ja słuchałem chyba najmniej z całej dyskografii grupy – czy jest to mój ulubiony ich album? nie wiem i w ogóle nie wiem, czy wyznaję koncepcję ulubionych albumów, pamiętam, jak w Longplayu formą rozmowy o pracę było niby-od-niechcenia wypytywanie w rodzaju „a jaki jest twój ulubiony album Talking Heads?” na co ja zgodnie z sumieniem odpowiadałem, że nie mam ulubionego albumu, że wolę słuchać dyskografii w całości i porównywać albumy ze sobą… tak samo w przypadku Ewy Braun: czemu miałbym wybierać między Esion a Stereo?
wtorek
zespół się rozpadł i panowie poszli swoimi drogami, Marcin Dymiter chadzał nimi zresztą jeszcze grając w Ewie Braun, bo już wtedy zarówno debiutował solowo (jako Emiter) jak i z Mordami, grupą, którą darzę wielką sympatią, szczególnie za cudownie rozwlekłe i meandrujące Antrology, po nagraniu których Dymiter znów poszedł swoją drogą
środa
z kronikarskiego obowiązku wspominam o Titanic Sea Moon, który założyli towarzysze Dymitera z Ewy Braun, bo niestety takie lekkie trans-rockowe granie niespecjalnie mnie rusza, wybaczcie szczerość, no ale piszę, jak czuję, jednak wy sprawdźcie na własnej skórze, może coś akurat
czwartek
Dymiter nie tylko szedł własną drogą, ale także współpracował, głównie z Krzysztofem Topolskim (aka Arszyn), potem również Danielem Odiją, Mazzolem, Ludomirem Franczakiem, Hubertem Zemlerem, a współpraca z Paulem Wirkusem jest bardzo rozłożona w czasie: pierwsza płyta ich duetu Mapa wyszła w 1998, a druga w 2017, no i obie są świetne!
piątek
skoro już padło „Arszyn”, to skorzystam z okazji i przypomnę wywiad z nim, który zrobiłem (tak, to ja, zostałem wygumkowany, ale to na pewno ja) dawno, ale czyta się go nadal dobrze, zwłaszcza interesujące było przypomnienie sobie tych różnych szczegółów dotyczących Ludzi, kolejnej grupy, którą bardzo lubię, choć bardziej za debiut niż drugi krążek, Sopot Surround możecie nabyć z dwóch źródeł: albo od Arszyna albo od Bunia (ciut drożej)
sobota
zarówno Emiter jak i Arszyn współpracowali z Columbus Duo, zespołem o którym przez lata bardziej wiedziałem niż go faktycznie słuchałem i cóż to był za błąd! polecam całą dyskografię, ale można zacząć od końca, czyli od zajebistego Suprematist, to jest takie RIYL: Fly Pan Am, Storm & Stress, Sprain, Goat, a nawet trochę Swans, nie no, generalnie ta wyliczanka ma wam uświadomić, że jak słuchacie nieszablonowej „muzyki gitarowej”, to powinniście się nimi zainteresować
niedziela
na koniec klamerkowo powracamy do Ewy Braun, a konkretnie do Dariusza Dudzińskiego, który spełnienia szuka w solowym projekcie Przyzwoitość, w którym gra nieprzyzwoicie zabawne piosenki, tu nie ma co wybierać, trzeba posłuchać wszystkiego, a na zachętę jeden kawałek otwiera mixik towarzyszący temu odcinkowi biuletynu – tak, mamy nową świecką, jakby się ktoś nie zorientował, bo w zeszłym tygodniu miksaż był cokolwiek schowany, a że był też dość długi, to w tym tygodniu jest krótszy i jest też trochę bardziej na temat, bo znajdziemy w nim nie tylko Przyzwoitość, ale też Dymitera z Topolskim, Ludzi, Mapę i Wirkusa oraz białego kruka, czyli fragment Audio Tourismu, która niby taka rzadka a wczoraj ją znalazłem w Wino i Winyle za śmieszne pieniądze